czwartek, 25 kwietnia 2013

Wyróżnienie Liebster Blog


Dzisiaj dostałam wyróżnienie Liebster Blog od Justyny, która prowadzi bloga Sunflower - w wolnej chwili... Polecam tam zajrzeć, można znaleźć masę pomysłów i inspiracji - zarówno na coś smacznegodo jedzenia, jak i różne różności... Jakie? Dowiesz się, gdy tylko odwiedzisz bloga Justyny! :)

Zrobiło mi się bardzo miło, szczególnie dlatego, że dopiero mojego bloga zaczęłam prowadzić - dzisiaj mija dokładnie tydzień od momentu, gdy ruszyłam pełną parą (tak naprawdę blog powstał parę miesięcy temu, ale po prostu "był" - dopiero od tygodnia funkcjonuje). Tak więc za wyróżnienie serdecznie dziękuję!


A o o zasady przyznawania wyróżnienia:

Nominacja do LIEBSTER jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nominacji należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga który Cię nominował. 

Od Justyny otrzymałam następujące pytania:
Kawa czy herbata?

Herbata!
Prysznic czy wanna?
Wanna!
Ciastko czy schabowy?
Ani to, ani to :P Chyba, że ciasteczko zbożowe, lub grillowana pierś z kurczaka.
Planowane czy niespodziewane?
Planowanie.
Piżama czy koszula?
T-shirt. 
Książka czy e-book?
Zdecydowanie książka.
Teatr czy kino?
Teatr, chociaż zdecydowanie częściej odwiedzam kino.
Ogólnodostępne czy unikalne?
Zależy co. Ale jeśli mam ogólnie wybierać - unikalne.
Słodkie czy słone?
Słone!
Horror czy komedia?
Zależy od nastroju, ostatnio prędzej bym wybrała horror. Ale i tak najchętniej dramat.
Wygodnie czy seksownie?
Wygodnie.

Powinnam teraz nominować 11 blogów i wymyślić dla blogerów pytania, ale... Jeszcze się w blogerze nie orientuję i na razie nie miałam okazji poznać żadnych nowych blogów - jak tylko to zrobię to od razu nadrobię zaległości!

A teraz wracam do pisania postów "na zapas" - większość już naprodukowałam, ale parę jeszcze zostało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz